RSS

Aktualności

  • Monday, 13 May 2019r. Oświata

    Erasmus + w szkole w Szarowie

     

    Już kolejny raz w szkole w Szarowie realizowaliśmy projekt w ramach Erasmus + z Funduszy Europejskich.

    Tym razem przyjechała do nas młodzież z Lipska z Niemiec, ponieważ kontynuowaliśmy projekt Wymiana Młodzieży „SoCo Europe”. Wsparły nas w tym stowarzyszenia „Życzliwa dłoń” oraz dieVilla. Siedem wspólnie spędzonych dni sprawiło, że poczuliśmy się jak rodzina, a taki jest cel podobnych projektów.

    Naszym miejscem był hotel "Horn " obok jeziora Bagry w Krakowie. Ponieważ pokoje były kilkuosobowe, to mieliśmy możliwość ćwiczenia języka angielskiego w codziennych sytuacjach. Niedaleko naszego miejsca pobytu był świetny park i mała plaża. Wspólnie z rówieśnikami z Niemiec spędzaliśmy tam czas oglądając zachody słońca, grając w piłkę, ping-ponga czy też bawiąc się na placu zabaw i siłowni. Każdego dnia w hotelowej restauracji mieliśmy dwa posiłki. Naszym gościom smakowały nasze pyszne śniadania w formie szwedzkiego stołu z jajecznicą, naleśnikami i parówkami. Bardzo chwalili nasze zupy, które jadaliśmy wieczorem, jako pierwsze danie (zwłaszcza ogórkową).  Smakowały im nasze surówki i dania mięsne, ale najsmaczniejsza była pizza. Podróżując w różne ciekawe miejsca degustowaliśmy nasze polskie potrawy, a najczęściej zapiekanki, które poprawiały nam humory na cały dzień.

    Oliwia, Anna, Zuza, Zuzanna

    Pierwszego dnia naszego pobytu w Krakowie uczestniczyliśmy w grze miejskiej. Gra ta polegała na dotarciu do różnych zabytków Krakowa i zrobieniu sobie przy nich zdjęcia. Przeszliśmy przez kładkę tramwajową w Płaszowie, doszliśmy do Kopca Kraka, gdzie czekała nas miła niespodzianka, bo odbywał się tam tradycyjne Święto Rękawki. Mogliśmy oglądać grupy rekonstrukcyjne z czasów średniowiecznych, różne stragany pełne ciekawych wyrobów oraz posłuchać starodawnej muzyki granej przez studentów. Zrobiliśmy zdjęcie z panoramą miasta i udaliśmy się do Rynku Podgórskiego, aby pokazać kolegom z Niemiec inne niż zwykle, ciekowe rejony naszego miasta. Przez kładkę z kłódkami zakochanych poszliśmy do dzielnicy Kazimierz, aby zjeść pyszne zapiekanki a stamtąd na… Wieżę Mariacką, z której codziennie, co godzinę jest grany Hejnał Mariacki. Z wieży mogliśmy podziwiać piękne widoki. Potem odpoczęliśmy na Rynku Głównym.

    W następnym dniu przyjechaliśmy do naszej szkoły do Szarowa. Bardzo mile nas przywitano a my pokazaliśmy kolegom z Lipska naszą szkołę i otoczenie. Potem rozegraliśmy mecz piłki nożnej- Grupa Erasmus kontra uczniowie oraz mieliśmy zajęcia taneczno-integracyjne na hali. Pojechaliśmy też do Niepołomic, gdzie obejrzeliśmy wystawę zwierząt oraz galerię malarstwa na Zamku Królewskim(a potem zjedliśmy pyszne zapiekanki).

     W czwartek odwiedziliśmy Krakowski Aqua Park, w którym przeżyliśmy najlepsze chwile. Najbardziej podobały nam się zjeżdżalnie, a konkretnie zjeżdżalnia o nazwie Nitro, na której zjeżdżało się z samego dachu Aquaparku z zawrotną prędkością. Wspólnie spędziliśmy wspaniały czas zarówno na basenie, jak i potem, w galerii handlowej Serenada.

    W piątek byliśmy w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym KL. Auschwitz - Birkenau. Miejscami, które najbardziej zapadły nam w pamięć była komora gazowa w obozie Auschwitz, brama z napisem "Arbeit macht Frei" oraz tory i rampa w Birkenau, gdzie przywożono ludzi i decydowano o ich śmierci. Po wycieczce towarzyszył nam przygnębiający nastrój.

    W sobotę odwiedziliśmy kopalnie soli w Wieliczce. Chodziliśmy szlakami turystycznymi 110 - 130 metrów pod ziemią. Było tam ciekawie i śmiesznie, ponieważ mieliśmy zabawnego przewodnika Niemca, który mieszka w Szczytnikach. Do nas Polaków mówił śmieszną, łamaną polszczyzną i w dodatku ciągle żartował.

    Mariusz, Szymon, Marcel, Oliwer, Oskar, Jakub, Rafał

    Nasz projekt polegał na integrowaniu się, więc często bawiliśmy się w ciekawe gry. Jedną z nich była zabawa z miotłą, w której mówiono imiona i puszczano miotłę. Gdy ktoś nie złapał musiał pokazać wyzwanie dla pozostałych. Bawiliśmy się w zapamiętywanie imion z pomocą koca oraz piłek. Często graliśmy w piłkę i tenis stołowy w pobliskim parku. W ostatni wieczór urządziliśmy urodziny naszej koleżanki (pomogli rodzice) i bawiliśmy się w challenge z herbatą na czapce bejsbolówce, jedzenie ciastka bez użycia rąk oraz przesuwanie kubków za pomocą dmuchanych balonów.  Było zabawnie i wesoło. Bardzo się polubiliśmy, a gdy przyszedł czas wyjazdu, wszyscy płakaliśmy.

    Projekt bardzo nam się podobał.

    Gosia, Zuzia, Justyna, Oliwia, Julia ze szkoły w Targowisku

    Koordynatorzy ze strony polskiej: Dorota Chudecka i Aleksandra Gruszecka

     

Galeria