RSS

Aktualności

  • Tuesday, 29 December 2020r. Informacje

    Od dziesięciu lat…

     

    10 urodziny, 10 rocznica ślubu, jubileusz 10-lecia pracy, 10 lat działalności, 10 lat bez nałogów, 10 lat… Tak okrągłe rocznice to dla jednych powód do świętowania, dla innych do zmian, a jeszcze dla kolejnych do podsumowań. W 2010 roku, w wyborach samorządowych decyzją lokalnej społeczności na Wójta Gminy Kłaj wybrany został Zbigniew Strączek. Teraz po 10 latach pełnienia tej ważnej funkcji przyszedł czas na bilans dokonań. To najlepszy moment, aby zapytać gospodarza gminy o jego wspomnienia, osiągnięte cele i kolejne plany.

    Jakie były największe bolączki gminy Kłaj, kiedy został Pan Wójtem, a jakie są te aktualne?

    - Czy coś się zmieniło? W moim odczuciu największymi problemami gminy od lat są stale rosnące wydatki związane z utrzymaniem oświaty. Niedoszacowanie subwencji oraz dotacji z budżetu państwa sprawia, że gmina musi dopłacać z własnego budżetu, a jak wiadomo, ten nie jest z gumy. Jednak mimo kosztów utrzymania szkół, udało się uniknąć likwidacji tych mniejszych, jak zrobiło to wiele innych samorządów w związku z reformą.

    9 lat temu z Pańskiej inicjatywy powstał Uniwersytet Trzeciego Wieku, który działa do dziś. Czy z perspektywy czasu był to dobry pomysł?

    - Fakt, że UTW działa nieprzerwanie od tylu lat daje mi ogromną radość i upewnia mnie, że pomysł ten był dobry. Jest to grupa osób, aktywnych, które uwierzyły, że dobrze bawić można się także po sześćdziesiątce i przez swój wiek nie czują się wykluczone. Musimy od nich uczyć się życia. Czy naprawdę osiągając pewien wiek pozostaje nam jedynie nuda i brak rozrywek? Osobiście jestem zdania, że wiek nie jest barierą w spełnianiu swoich marzeń. Osiągając statut emeryta, nie powinniśmy zamykać się całkiem w domach, a wręcz przeciwnie – czerpać z życia pełnymi garściami. To świetny moment, aby podróżować, zwiedzać, poznawać nowych ludzi oraz się radować. Tu dziękuję Pani Prezes UTW – Marii Chyl, że choć aktualnie nie ma możliwości wspólnych spotkań, to już snuje plany na przyszłe, ciekawe wykłady, wycieczki oraz wydarzenia kulturalno – sportowe dla studentów trzeciego wieku.

    W wywiadzie z 2014 roku, na zakończenie pierwszej kadencji powiedział Pan, że 4 lata to za mało, aby móc zrealizować wszystko, co sobie Pan zaplanował. Czy teraz - podsumowując to co udało się zrobić - może Pan przyznać, że zrealizowane zostały obietnice dane, zanim został Pan gospodarzem gminy?

    - Myślę, że nie będzie przesadą, jeśli powiem, że było to 100% posiadanych możliwości – przede wszystkim tych finansowych. To stało się możliwe w dużej mierze dzięki funduszom zewnętrznym. Dzięki temu w pierwszej kadencji udało się zrealizować takie zadania jak modernizacja Domów Kultury w Targowisku, Szarowie, Łysokaniach i Dąbrowie wraz z budową przy nich placów zabaw. Wyremontowane zostały budynki Remiz OSP w Brzeziu, Kłaju, Szarowie oraz Dąbrowie, a w Kłaju przy szkole powstał obiekt lekkoatletyczny. Ogromne środki otrzymaliśmy na innowacyjny projekt pn. „Budowa społeczeństwa obywatelskiego w Gminie Kłaj”, dzięki któremu duża grupa mieszkańców o najniższych dochodach, zagrożonych wykluczeniem cyfrowym otrzymała sprzęt komputerowy oraz bezpłatny dostęp do internetu. Jedną z ważniejszych inwestycji tamtych lat była budowa sieci kanalizacyjnej w Kłaju, Grodkowicach oraz Targowisku. Wiadomo, że była to tylko część zadania, jakie realizowano na przestrzeni tamtych czterech lat. Prócz tych inwestycji sukcesywnie wykonywane były drogi, chodniki, parkingi, oświetlenie uliczne, przydrożne rowy, kanały burzowe, remonty w szkołach i przedszkolach. Jednak nie sposób wymienić wszystkie inwestycje.

    Na czym natomiast skupił się Pan po reelekcji na drugą kadencję?

    - Prócz podstawowych zadań własnych gminy, przez kolejne 4 lata można powiedzieć, że skupiono się na tworzeniu infrastruktury technicznej mającej na celu integrację społeczną. Wyremontowane zostały kolejne Domy Kultury w Łężkowicach i w Brzeziu oraz Remizy OSP w Łężkowicach, Targowisku, Brzeziu, a rozpoczęto w Szarowie. Po długim czasie oczekiwania na wszelkie pozwolenia realizacji doczekały się dwie duże inwestycje: budowa stacji PKP w Kłaju, budowa budynku socjalnego dla sportowców z Brzezia. Powstały dwa Miejsca Obsługi Rowerzystów, boiska przyszkolne w Targowisku oraz Brzeziu, Streetworkout, kolejne place zabaw oraz ścieżki rowerowe. W dalszym ciągu realizowano budowę kanalizacji w Kłaju, Szarowie, Dąbrowie i Targowisku. Każde z zadań wymagało, czasu, cierpliwości i nakładów finansowych. Nagrodą za to jest widok licznych ludzi korzystających z tych wszystkich obiektów oraz dbałość innych o nie – za co serdecznie dziękuję.

    Podczas ostatnich wyborów samorządowych w 2018 roku uzyskał Pan prawie 70% wszystkich oddanych głosów, co świadczy, że ma Pan ogromne poparcie społeczeństwa. Jak na co dzień wygląda kontakt z Mieszkańcami?

    - Nieustanny kontakt z Mieszkańcami jest niezbędnym elementem właściwego kształtowania polityki rozwoju. Od samego początku nadrzędnym celem było wsłuchiwanie się w problemy Mieszkańców i wspólne odnajdywanie sposobów ich rozwiązywania. Informacje o aktualnych problemach docierają do mnie od samych zainteresowanych, ale również od sołtysów i radnych. Jako gospodarz gminy muszę umieć słuchać oraz mieć umiejętności przekonywania i dyskusji, aby łatwiej osiągać kompromisy. Do kontaktu wykorzystuję Samodzielność, oficjalną stronę gminy oraz portale społecznościowe tj. Facebook, YouTube i Instagram. Dzięki tej formie komunikacji udaje się łatwiej dotrzeć do różnych grup wiekowych. Na bieżąco odpowiadam na liczne e-maile, wyjaśniając niejasności, a także przyjmując pochwały czy krytykę, a konstruktywna krytyka jest dla mnie źródłem inspiracji. Jednak wszystko w granicach rozsądku. Wszelkie decyzje muszą być zgodne z prawem, a presja społeczeństwa nie upoważnia mnie oraz radnych do jego naginania. Tu bardzo ważne jest, aby na podstawie zgromadzonej wiedzy na temat potrzeb, określić co jest priorytetem, nakreślić plan i dążyć do jego realizacji. Warto jednak przeanalizować, na które inwestycje możemy pozyskać środki, które zadania mogą trochę poczekać, a które powinny być wykonane w trybie pilnym. Takie podejście jest konieczne, bo choć potrzeby są i zawsze będą duże, to nie na wszystko są pieniądze w danej chwili. Zupełnie tak jak z budżetem domowym.

    W ostatnich latach zauważalnie wzrosła cena za odbiór odpadów komunalnych. Czy może Pan jeszcze raz wytłumaczyć, czym jest to spowodowane?

    - Tak jak tłumaczyłem to w styczniowym wywiadzie, tak teraz przypominam, że wysokość opłaty za odbiór odpadów komunalnych ustala Rada Gminy. Nie jest to jednak dowolna kwota ustalona według własnego upodobania. Za odpady płacimy w zależności od ilości ich wyprodukowania w tonach. Wbrew temu jak uważa wiele osób, samorząd nie może bogacić się pobierając opłatę za odbiór śmieci od gospodarstw domowych. Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa nie wolno na tym zadaniu ani zarabiać, ani do niego dopłacać. Cena za śmieci rośnie, bo gwałtownie rośnie ich ilość. Aby zwizualizować skalę problemu, przypominam, że w całym 2019 roku wyprodukowano mniej śmieci niż do lipca bieżącego roku. Tu nie sposób nie wspomnieć o tym, że budżet gminy jest obciążony także ogromnymi kosztami za likwidację dzikich wysypisk. Niesprawiedliwym jest jednak to, że wiele osób sumiennie segreguje odpady, ale są też tacy, którzy tego nie robią – w konsekwencji czego w przyszłym roku możliwe, że Gminy nie będzie stać na odbiór po obecnie obowiązującej kwocie 27 złotych od osoby. Jeśli sami wzajemnie nie będziemy się pilnować i mobilizować, musimy liczyć się z koniecznością podniesienia tej opłaty. Czy system jest sprawiedliwy? Nad tym zastanawiają się wszystkie samorządy w kraju.

    Czytelnikom „Samodzielności” jest Pan znany jako Wójt, a prywatnie…?

    - Jestem mężem, ojcem, dziadkiem, sąsiadem, przyjacielem, znajomym, zwykłym człowiekiem. Nie mam wiele czasu na odpoczynek. Przyjemność odnajduję w podróżowaniu w kraju i po świecie, gdzie podpatruję przenoszę dobre praktyki na grunt gminy. U innych cenię uczciwość, szczerość, pracowitość i dystans do samych siebie. Szczególnym szacunkiem darzę osoby starsze, czerpiąc z ich wiedzy i doświadczenia życiowego. Respektuję również zdanie ludzi młodych, ambitnych, wyznaczających sobie cele i konsekwentnie dążących do nich, w końcu są naszą przyszłością. Tak jak inni lubię spędzać czas w ogrodzie, preferuję także jazdę na rowerze, spacer po lesie, oglądanie meczu czy spotkania ze znajomymi.

    Czego życzyć Panu na nadchodzący przyszły rok? Czy chciałby Pan komuś podziękować?

    - Pierwsze co przychodzi do głowy, to aby przyszły rok i kolejne były lepsze od tego przemijającego. Ten trudny czas pokazał, jak ważna jest wzajemna życzliwość, zrozumienie, czego życzyłbym sobie i wszystkim Mieszkańcom. Zawodowo natomiast, bardzo chciałbym, aby podejmowane przeze mnie przedsięwzięcia nie tylko kończyły się sukcesem, ale i służyły lokalnej społeczności.

    W tym miejscu chciałbym podziękować Radnym oraz Sołtysom za niesłabnące zaangażowanie, wspieranie inicjatyw, podsuwanie kolejnych pomysłów, a przede wszystkim za cierpliwość do mnie, gdy jestem zmuszony powiedzieć „nie”.

    W takim razie tego właśnie Panu życzę i serdecznie dziękuję za wywiad.
    Oliwia Bieda 

     

Galeria